niedziela, 15 marca 2020

Salisbury, Wiltshire



Salisbury z dumnie wypinającą pierś nad całym miastem katedrą jest wspaniałe! Małe, spokojne, cudownie angielskie miasteczko. Jak dzisiaj je wspominam nabieram pewności, że ja tam kiedyś jeszcze wrócę. Wszystko było tam perfekcyjne! Kochane, maleńkie sklepy, moc angielskich zakupów, które bardzo lubię, czerwone budki telefoniczne i zadbane ogródki. 





Katedra jest piękna, oferuje bezpłatne zwiedzanie i możliwość zrobienia zakupów w sklepie parafialnym. Do zwiedzania na piechotę, nieśpiesznie, doskonale.

 

W miasteczku znajdziecie wiele pubów, herbaciarni, uroczych sklepików.

 Warto!
 

Costswolds- najpiękniejszy rejon w Anglii




Wielka Brytania to moja wielka miłość. Pasłam swoje oczy sielskimi krajobrazami od wielu lat, marzyłam o angielskiej prowincji i pewnego dnia udało mi się spełnić marzenie.
Cotswolds stało się wycieczką fakultatywną przy okazji wizyty w Bristolu.

Cotswolds nie bez powodu nazywane jest Sercem Anglii. To pasmo wzgórz wapiennych, gdzie od wieków uprawia się rolę i hoduje owce.

Castle Combe to wieś, w której czas się zatrzymał. Położona w tzw. obszarze o wybitnym pięknie naturalnym. Była określana jako najpiękniejsza (1962), najlepsza (1993) i najbardziej malownicza (2001) wieś Wielkiej Brytanii.I tak jest! Zdecydowanie zapiera dech, jest marzeniem i wyciszeniem.
Dodam, że miałyśmy wiele szczęścia odwiedzając to miejsce w listopadzie. Na co dzień tę miejscowość odwiedza masa turystów i zrobienie tak klimatycznych zdjęć, przy pustych ulicach jest praktycznie niemożliwe. 










Nie mogę sobie jedynie darować, że nie miałam funta na zakup kartki pocztowej w miejscowym kościele. Bo to jest tak- jestem w UK kolejny raz a lokalnej waluty na oczy nie widziałam, wszystko kartą. Kościół był otwarty, nikogo nie było, na stoliku czekały piękne kartki i puszka z prośbą o wrzucenie jednego funta. Nie miałam...

Lacock to równie ciekawa miejscowość. Wioska jest objęta prawie całkowicie ochroną przez National Trust.  Pierwszym, co ukazuje się moim oczom jest Opactwo Lacock z pasącymi się przed nim owcami. Moje marzenie po raz drugi się w dniu dzisiejszym spełnia. Jonathan jak i reszta naszej międzynarodowej wycieczki, śmieje się ze mnie i mojego "more sheeps". Owce na tle zielonej trawy to dla mnie kwintesencja Anglii i mam okazję to widzieć na własne oczy. Spełnienie wariackich marzeń.






Oczywiście tu również kręcono Harrego Pottera, córka jednak nie rozpoznała drzwi wejściowych to domu, w którym mieszkała matka Harrego czy jakoś tak:) Kościółek obok jest faktycznie uroczy.
 

Piszę ten post w okresie, kiedy polskie granice są zamknięte. Covid-19 opanował świat a nam pozostaje czekać na lepsze czasy i liczyć, że spustoszenie nie podniesie zbytnio cen biletów, że podróżowanie będzie równie niedrogie jak dotychczas. Że jeszcze powrócę do Cotswolds...
Prawda jest taka, że zostawiłam tam swoje serce!

Wycieczkę po Castle Combe, Lacock, Salisbury i Stonehenge odbyłam z lokalnym biurem podróży LionTours. Zarezerwowałam ją online, kontakt od początku był doskonały. Nasz przewodnik Jonathan to przemiły anglik z pięknym akcentem, uczynny i zabawny człowiek. Z całego serca polecam, link znajdziecie w bocznym pasku.
See you soon Jonathan! I hope...



Zachodnia Irlandia - Galway

  Piszę tego posta po dwóch miesiącach od powrotu z Irlandii.W tym czasie moje wspomnienia związane z podróżą zdążyły się ułożyć, dojrzeć i ...